Wyborczy Nokaut i Ciosy Poniżej Pasa w Pucku

Zwycięski pochód KWW Hanny Pruchniewskiej - kliknij, aby powiększyć

Poniedziałek był to rano, kiedy to nadeszły pierwsze nowiny z pałacu.
Uroczyste wybory do Rady Miasta i na stanowisko Burmistrza Miasta Puck rozstrzygnięte!

Drugą kadencję z rzędu na burmistrzowskim stolcu spędzi Pani Hanna Pruchniewska - 72,06% głosów.

Wynik taki jaki obstawialiśmy.

Ale, żeby nie było mało, a co jest ewenementem wyborczym - cały Komitet Wyborczy Wyborców Hanny Pruchniewskiej jednogłośnie zasiądzie w Radzie Miasta.

Gratulujemy przykładnego zwycięstwa.
I na nic skomlenia pokonanych. Wynik nie pozostawia złudzeń. Ale czy faktycznie?



Oto nasi wybrańcy w Radzie Miasta i procenty w głosowaniu wyborców:

Piotr Kozakiewicz - 63,04% głosów
Roman Bianga - 55,12% głosów
Leszek Podlaszewski - 55,89% głosów
Janusz Łęgowski - 76,90% głosów
Emilia Lesner - 62,14% głosów
Maria Antoniewicz - 43,85% głosów
Izabela Grzejdziak - 77,30% głosów
Tomasz Nowak - 69,38% głosów
Jarosław Lis - 62,54% głosów
Daniel Pliński - 84,67% głosów
Justyna Thiel - 57,18% głosów
Tomasz Karczyński - 54,88% głosów
Ewa Włudzik - 67,53% głosów
Andrzej Wiśniewski - 46,61% głosów
Amadeusz Walke - 70,15% głosów

Tylko 2 osoby z wynikiem poniżej 50%. Mocny nokaut.

Ale czy nikt nie bił poniżej przysłowiowego pasa ?

Ciekawym wątkiem nudnych puckich wyborów stały się 2 incydenty rodem z netflixowego hitu House of Cards z Kevinem Spacey.

Incydent z busem oraz incydent z sondażem internetowym.

Incydent z busem.
Jako zakłócenie ciszy wyborczej, a wg nas jako cios poniżej wyborczego pasa, można było potraktować zasłonięcie plakatu wyborczego kandydata na burmistrza, Pana Krzysztofa Gruchały, który to plakat wisiał w pięknym, doskonale widocznym i zapewne nietanim miejscu starego rynku w Pucku.

Bus zmyślnie zasłaniający plakat Krzysztofa Gruchały

Ten sam bus biorący udział w kampanii Hanny Pruchniewskiej

Zagranie przypadkowe? Nie sądzimy :-). Zresztą, kto z Was wierzy w takie przypadki...
Podając za www.naszemiasto.pl:
"Samochód stał w miejscu niedozwolonym do postoju, ale jak komentuje przewodniczący puckiej Komisji Wyborczej miał mieć tam swój cel:
- To był ponoć samochód z platformą, który miał pomóc osobom niepełnosprawnym dostać się do lokalu wyborczego - komentuje Bolesław Jaszke. - Dziś rano, jak szedłem do lokalu wyborczego, zauważyłem, że samochód ewidentnie zasłaniał jedną z reklam. Mógł przecież stanąć w innym miejscu. Mnie też tym o incydencie informowano telefonicznie i z tego co wiem, pojazdu już tam nie ma. Czy to jednak naruszenie ciszy? Niewykluczone, choć to policja dokładniej zweryfikuje tę sprawę pod kątem złamania przepisów."

Pani Burmistrz, rozumiemy, że Pan Krzysztof wprawił panią i pani komitet w lekki paraliż, ale takie zagrania to raczej paleta zagrań prosto z przyblokowej piaskownicy...

Incydent z sondażem internetowym.

Na portalu społecznościowym Facebook, na grupie poświęconej naszemu miastu, utworzono sondę, która miała być okazją do wygłoszenia swoich poglądów i sympatii wyborczych. Jak pamiętamy, w głosowaniu przodował Pan Krzysztof Gruchała, co jednak nie przełożyło się na wynik wyborczy.

Owa sonda, podejrzewamy, że przez opieszałość administratorów Grupy, nie zniknęła przed ogłoszeniem ciszy wyborczej, czyli okresowi od nocy z piątku na sobotę, bezpośrednio przed wyborami, aż do niedzieli wyborczej.

Policja ma zbadać tą sprawę.

Może niepokój spowodowany wynikami sondy ośmielił kontrkandydatkę do posunięcia godnego czarnego politycznego charakteru...

Karramba...

No i tyle. 

Garść wyników, garść sensacji, garść słomy z buta - oto nasze puckie wybory i ich wyniki.

A my żyjemy dalej i będziemy nadal przypatrywać się naszemu lokalnemu folwarkowi.

A może tak, za lat 5 ruszyć do wyborów i spróbować wziąć na siebie odpowiedzialność przed wyborcami ?

Eeech, chyba pora do łóżka. Ale przedtem trzeba obejrzeć jakiś porządny dreszczowiec polityczny, bo w Pucku trzeba mieć ostre pazurki, żeby opędzić się od natrętnych kontrkandydatów ;)...